Archiwum bloga

wtorek, 19 września 2017

32 etap Suchawola - Augustów

Wyruszyłem ze Suchejwoli po godzinie 21 00 dysponując bardzo solidnym oświetleniem :)
Mapka topografii trasy wyglądała ciekawie , więc postanowiłem dać z siebie wszystko i rozkoszować sie tym z czego Augustów znany jest najbardziej :)
Augustowskie Noce :)
Ostatnio byłem w tym mieście w 2001 roku na wczasach - ależ ten czas płynie.


Na powyższej mapce mam przejechane pierwsze 20 minut.


W 69 minut z małym haczykiem dotarłem do celu pokonując 35 km.


Powyżej po 40 minutach  szaleńczej  jazdy:)


W godzinę przejechałem 29,7 km !!


Bardzo cieszę się z przekroczenia 800 km. trasy - dokładnie jest tego już 815,9 !!!
Dziś pobiłem rekord prędkości trasy wynoszący od teraz 30,43 km/h - naciskałem na pedały słuchając dynamicznej muzyki Armina Van Buurena  -  A State of Trance Future Favorite Best Of (2016) 

To jeden z lepszejszych z tej listy . Taka muzyka ma działanie dopingujące - polecam ją do słuchania słuchawkowego w czasie wysiłku fizycznego na świeżym powietrzu oraz w domowym zaciszu ( nawet podczas zrzucania tony węgla do komórki ) - sporo tych bitów na minutę !!!  :)





Kalorie spalone dziś  - 492  :)
Zsumowany czas jazdy to 35,1 godz.



Samopoczucie dobre z lekkimi oznakami zmęczenia.  Dawno nie miałem dnia na regenerację :)

Kiedy zobaczyłem kolejny etap i jego wysokosci w drugiej połówce - zrobiło mi się miękko w kolanach :)


Może podzielę go na dwa krótsze etapy.
W końcu  moja jazda to nie galery - nikt mnie przecież nie goni :)




Przykładowa mapka wysokościowa trasy wraz z objaśnieniami !


Objaśnienia :

- jazda bezwysiłkowa               jadę z prędkością ok. 36-38 km/h                                             
- jazda lekkowysiłkowa           zmniejszam prędkość do ok 32 km/h
- jeszcze można spokojnie jechać  -  poruszam się zazwyczaj z  V ok. 28 km/h
- przy tym poziomie już jest co pedałować - moja  prędkość to ok. 24 km/h


- Potowyciskacz  :)   moja V = max 21 km/h
- Makabra ! Spory wysiłek  nawet jadąc nawet z prędkością 18 km/h - pot sie leje i leje zaś stawy kolanowe trzeszczą  :)   W porywach - czasem krótkie odcinki ( na tym poziomie ) jadę znacznie szybciej - staram się jednak aby tętno nie przekraczało 130 uderzeń na minutę .