Punkt docelowy czyli owe Barciany osiągnąłem po 58 minutach jazdy.
Na prośbę mojej Basi, dodaję ten nie do skopiowania teledysk :)
Na zdjęciu ruch wahadłowy na 2,5 km.
Po 32 minutach osiągnąłem najwyższy punkt - potem już mniejsze obciążenie dla nóg :)
64,6 km/h - zaszalałem przez moment !
Do 1000 przejechanych kilometrów już tylko 35,8 kilometra :)
40,8 godziny to łaczny czas jazdy.
28,3 km/h to dzisiejsza średnia prędkość trasy.
W sumie zużyłem już 16 237 cal.
Przy muzyce Schillera bardzo fajnie się sunie przez Nasze piękne Mazury :)
Lech Janerka też może być :)