Po godzinie jazdy miałem przejechane tylko 16,5 km.
Praktycznie przez godzinę jechałem na czwartym i piątym stopniu trudności.
Druga połówka trasy już znacznie łatwiejsza.
Dziś starałem się utrzymywać prędkość jazdy do tętna, a co za tym idzie - do danego obciążenia.
Na kolejnym etapie dalej będę to testować.
Dziś przekroczyłem 200 km. , granicę administracyjną województwa podkarpackiego i rzekę Wisłokę. Samopoczucie po etapie doskonałe.